Wasze cele #5: Alesita Sio - Level i nie tylko

Cześć! Jestem Alee, w grze Alesita Sio. Nie jestem dobra w pisaniu o sobie, ale postanowiłam zrobić wyjątek. Na tym zdjęciu brakowało bardzo ważnych dla mnie osób, ale dzięki zdjęciu poznałam nowego przyjaciela, czyli gościa, który pomógł mi go ozdobić.  Nawet chłopak zdobi tysiąc razy lepiej ode mnie, to prawda w 100%!


Cóż, Tibia dała mi wiele lekcji życia, najważniejsza z nich jest ta, że juz nie otwieram żadnych linków! xD  Tibia dała mi uśmiechy, łzy, miłość, przyjaciół, a także zdradę, bo dlaczego nie? xD Tibia ma w sobie wszystko, co można to porównać do telenoweli!

Tibia pomogła mi przejść przez ogromną depresję, z którą musiałam się zmierzyć dwa razy w życiu. Mój najlepszy przyjaciel przestał być moim najlepszym przyjacielem, ale dzięki Tibii poznałam wspaniałego chłopaka, który był moim chłopakiem przez długi czas, mimo że nie jesteśmy już razem i nie jesteśmy teraz w najlepszych relacjach. Przez długi czas grałam w Tibię sama, zacząłem grać z bratem, ale od on już od dawna nie gra.

Po tylu latach wędrówki po Xanterze (obecnie Winterze) dołączyłam do gildii Os. Nie pamiętam już większości ludzi z tej gildii, ale zawsze będę pamiętać Juana Manuela, ponieważ obdarzył mnie dużym zaufaniem. Jest on zdecydowanie jedną z osób, które uważam za naprawdę ważne, myśląc o czasach, kiedy byłam w Os. Będąc w tej gildii, zdałam sobie sprawę z tego, że po bycie zwykłym PK, a bycie na wojnie to dwie zupełnie różne rzeczy. Nadal uważam się za „niewolnika”, jeśli chodzi o wojnę.

Po pewnym czasie w Os przestałam grać w Tibię, ale potem znów do niej wróciłam Byłam na Talerze może przez miesiąc, a potem przeniosłam się na Quinterę, gdzie poznałam kilku przyjaciół. Jedną z przyjaciół, których pamiętam najbardziej i pomimo tego, że nie gramy już na jednym serwerze, z którym nadal utrzymuję kontakt, jest moja mała Assuna Hith. Nie wiem, jak się zaprzyjaźniłyśmy, ale przysięgam, że ta dziewczyna zdobyła moje serce, kocham ją całym sercem.

Będąc na Quinterze poznałam też Rafzteina, niewiele Wam o nim powiem. Może tylko, że gdy go spotkałam poza grą, narobił na niego ptak i dał mi też dużo informacji na temat achievementów, haha ​​dziękuję bardzo Rafa.




Później przeniosłem się na Soliderę, ale jakoś niewiele tam robiłam. Po jakimś czasie znów chwilę nie grałam, a kiedy wróciłem, moja gildia przegrała wojnę, więc poszłam na Talerę, czyli serwer, na którym obecnie gram. Transferowałam tu z Nestorinem, który jest moim sensei! Dzięki niemu dokonałem tak wielu osiągnięć, więc dziewczyny, jeśli chcecie rady na temat osiągnięć, mogę w pełni polecić wam Nestorina! Czasami sprawia, że mysle, że osiwieję i myślę, że kiedyś to przeczyta i wyśle ​​mi wiadomość z napisem „Manca” (no hand) lub głupią emotkę :c, ale dajcie mu znać, że mimo to, nadal go uwielbiam!

Na Talerze również poznałam wielu przyjaciół w tym krótkim czasie, zaczynając od Lady Mass. Dziękuję, że jesteś tak miłą osobą, jesteś wspaniałą osobą! Spotkałam też chłopaków z gildii Maruchan, są strasznie dzicy, ale dobrzy! Dzięki temu teamowi mam wreszcie 450 level lat po tak długim czasie!

Powodem tego wpisu jest nie tylko osiągnięcie przeze mnie poziomu 450, mimo że dla mnie jest to super osiągnięcie, ale napisałem go także, by uhonorować wszystkie osoby, które były ze mną przez cały ten czas. Assu, Zeika, Nestor, kocham cię całym sercem! Będziemy świętować 450?!

No comments:

Post a Comment