Wasze Cele #3: Michi The Queen: Jesteś tym, kim chcesz być

To była niezła podróż i jeśli chodzi o mnie, moim największym celem było zawsze zdobycie Ferumbras Hata. Chciałam go wygrać i założyć na moją uroczą postać! Na Garnerze był war, w którym uczestniczyłam jako członek gildii Never Surrender, walczyliśmy z gildią Closed; wszyscy spodziewaliśmy się Ferumbrasa, a ponieważ była aktywna wojna, ustaliliśmy wspólnie, że osoba, której uda się zlocić czapkę będzie mogła ją zachować. 15 października 2017 pojawił się komunikat o najeździe Ferumbrasa na Liberty Bay, wszyscy byliśmy gotowi w pokoju, spodziewałam się, ze coś tam mi się uda zlocić, ale okazało się, że udało mi sie zdobyć hata!!! Do tego wszyscy wiedzieli, że udało mi się to zrobić, ponieważ nie ukrywałam swojej radości, nie zastanawiałam się nawet, czy powinnam tak reagować.


To było zwycięstwo, jak dla mnie moje największe zwycięstwo w całej mojej tibijskiej karierze i taka radość, ale jednocześnie duży ciężar. Społeczeństwo tibijskie nie było wtedy gotowe na to, by kobieta wygrała nagrodę, o którą starało się ponad 300 mężczyzn. Po moim zakończeniu celebracji, liderzy gildii zebrali się razem i poprosili mnie, abym oddała im hata, a jeżeli tego nie zrobię to wyrzucą mnie z serwera, na którym walczyłam latami. Czułam się przytłoczona, oczywiście im odmówiłam! Zgodnie z umową, hat należał się mi, zmienili zdanie tylko dlatego, że byłam dziewczyną. Postanowiłam, że przeniosę się z tego serwera, z dumą i Ferumbras hatem! Przez lata wysłuchiwałam później, że jestem złodziejką i że nie można mi ufać. Próbowali w ten sposób, atakując moją psychikę, wyrwać hata z głowy mojego chara. Postanowiłam sobie jednak, że nie dam im się. Mówiłam sobie "Pewnego dnia w końcu przestaną gadać, a wtedy ja zacznę i opowiem wszystkim moją historię." Jednakże zdaję sobie sprawę, że gdyby nie duże wsparcie jakie otrzymałam ze strony społeczności i ludzi, którzy mimo wszystko postanowili mi zaufać, to nie udałoby mi się tego przetrwać. Wyszedłem z tego serwera dumny z kapeluszem na sobie i przez lata musiałem być znany jako złodziej, a nie zaufany, ludzie zaczynali wymyślać jakąkolwiek brudną historię, oczerniającą historię, społeczeństwo było wtedy zdeterminowane, aby wyrwać kapelusz mojej głowy z uciskiem psychicznym, ale byłem zdeterminowany, aby uchwycić swój sukces i pozostać silnym jak ściana „pewnego dnia przestaną zmyślać i opowiem swoją historię, a do tego czasu udowodnię, że jestem godny. W końcu ludzie mi uwierzą ”. Ostatecznie nie zrobiłbym tego bez wsparcia społeczności, dobrych ludzi, którzy mi zaufali. Ludzie ci nauczyli mnie, że stajesz się tym, kim chcesz być. Otoczyli mnie miłością i troską.


Tibia była częścią mojego życia, nie sposób temu zaprzeczyć. Prowadziła mnie przez naukę, przez trudne chwile, nawet przez miłość. Muszę powiedzieć, że ta gra ukształtowała moją osobowość poprzez różne wyzwania i lekcje życia. Tak jak w prawdziwym życiu, możemy spotkać ludzi, którzy próbują cię przygnębić, ludzie zazdroszczą ci twoich osiągnięć i im wyżej jesteś, tym mocniej będą próbowali cię obalić, niemniej jednak, dzięki temu jak rozwinęła się Instagramowa społeczność tibijska, wszyscy stworzyliśmy razem silne więzi. Jesteśmy w stanie śledzić historię graczy, a oni podążają za tą naszą, na całym świecie i na wszystkich serwerach. Pamiętajmy, że ta "negatywność" ma też drugą stronę medalu, są nią dobrzy i pozytywni ludzie, którzy widzą twoje zwycięstwa i widzą twoją walkę.

Będą ci kibicować, żebyś szedł dalej, okażą ci podziw, ponieważ sami przechodzą przez wyzwania, czy to w prawdziwym życiu, czy w grze, a to wsparcie często uświadamiało mi, że muszę iść dalej. Musiałam to zrobić dla siebie i dla nich, aby uhonorować wsparcie setek ludzi, którzy mnie nawet nie znają, a mimo to chcą zobaczyć jak pokonuję przeszkody z siłą i determinacją. Jest to cykl wymieniania się pozytywnymi doświadczeniami, co całkowicie przesłania okropne doświadczenia. Pamiętajmy, że więcej jest tych dobrych aniołów niż tych złych. To jest ta lekcja, którą wyciągnełąm dzieki wszystkim tym doświadczeniom. Jestem dumna i szcześliwa z całej mojej historii tibijskiej i nie zmieniłabym zupełnie nic, szczególnie biorąc pod uwagę tą wielką doze pozytywnej energii, którą otrzymałam.


No comments:

Post a Comment