Wasze cele #10: Ohin: The legend of the club

Wróciłem do Tibii mniej więcej w 2013 roku i wtedy gra była zupełnie inna niż ta, którą znałem, kiedy byłem jeszcze w szkole. Wybrałem rycerza, ponieważ wcześniej było to moje powołanie i tak jak za dawnych czasów zdałem sobie sprawę, że Rycerz jest tak dobry, jak jego skille, więc pierwsze kilka miesięcy spędziłem na treningu na dwarfach w Cormayi. Wtedy klasy były bardziej zrównoważone, ale broń klubowa wydawała się najtańsza, więc zdecydowałem się na nie, ponieważ po skillach, to sprzęt wydawał się najważniejszą częścią w grze EK, a dostęp do niektórych tanich ulepszeń wydawał się być koniecznością. Nie wiedziałem, jak bardzo wpłynie to na moją przyszłość.

Zacząłem grać na serwerach północnoamerykańskich, ale przeniosłem się do Europy w życiu realnym i wtedy zdecydowałem się przenieść na Anticę. Antica to wspaniały serwer (nie bez problemów), ale pełen starych graczy. Niektórzy starsi EK mieli niesamowite umiejętności i zawsze na to patrzyłem.

Po pewnym czasie CipSoft wprowadził do gry dwie nowe funkcje, które również zmieniły to, na co zwróciłem uwagę: tytuły i broń do ćwiczeń. Nie będę kłamać, byłem zafascynowany wyświetleniem „Legendy klubu” obok mojego nazwiska. Ale do tego czasu nie miałem już cierpliwości, aby trenować online, a trening offline, mimo że jest to świetne narzędzie, nie wystarczy. Mimo wszystko lubię cieszyć się grą i całą jej zawartością, czy to polowaniem, odkrywaniem nowych obszarów, czy wykonywaniem zadań i bossów ze znajomymi. I, oczywiście, wiąże się to z nieodłącznym ryzykiem śmierci. Dla nikogo z nas nie jest wiadomością, że kary śmierci w Tibii są tym, co sprawia, że ​​gra jest interesująca, ponieważ są naprawdę brutalne. W przypadku umiejętności, pojedyncza śmierć może oznaczać tygodnie straconych treningów, a jak mówi przysłowie: „Im wyżej się wspinasz, tym boleśniej spadasz”, więc wspinanie się po rankingach listy najlepszych wyników nigdy nie było łatwym zadaniem.

W tym miejscu pojawiły się nowe bronie do ćwiczeń. Dali nam możliwość szkolenia online, co wcześniej nie było możliwe. To dało mi nowe narzędzie do próby zdobycia tytułu Legend of the Club, którym w końcu udało mi się na początku tego roku.

Ale na tym moja walka się nie skończyła. Nadal walczę pomimo śmierci i innymi graczami walczącymi o tytuł. W tej chwili moim #TibiaGoal jest dostanie się do Club Fighting 130, miejmy nadzieję, że do końca roku.

Powinno to być szczególnie wykonalne, ponieważ będę w domu na Święta Bożego Narodzenia i zwykle w tym czasie mamy double exp/skill event, więc już zacząłem zbierać pieniądze! Jedyną trudną rzeczą jest wyjaśnienie mojej rodzinie, dlaczego mój telefon alarmowy włącza się co 16 minut i 40 sekund, ale musimy zrobić to, co musimy!

No comments:

Post a Comment